- To największy przemyt koralowców wykryty na terenie Polski - powiedziała w piątek rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk. Celnicy zatrzymali łącznie 556 kg fragmentów szkieletów koralowców rafotwórczych z rzędu Scleractinia objętych ochroną na mocy międzynarodowej Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Najcięższy okaz waży około 34 kg, najlżejszy - 15 dkg. Warunki przewozu sprawiły, że wiele elementów uległo odłamaniu lub pokruszeniu. Koralowce znajdowały się w 120 workach, wśród skamieniałych fragmentów rafy koralowej, które nie podlegają ochronie. Ciężarówka przewoziła ponad 20 ton towarów, takich jak m.in. kosmetyki, meble, wyroby elektroniczne, galanteria skórzana, biżuteria, sztuczne kwiaty. Według dokumentów przewozowych były one tranzytem transportowane z Chin na Ukrainę. - Trudno powiedzieć, dokąd miały trafić koralowce - zaznaczyła Siemieniuk. Ukraiński kierowca ciężarówki nie dysponował dokumentami wymaganymi do legalnego przewozu koralowców. Nie przyznał się do próby przemytu. Postępowanie karne w tej sprawie wszczął Urząd Celny w Lublinie, będzie je prowadził pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Chełmie. Według polskiego prawa za nielegalny handel gatunkami zagrożonymi wyginięciem grozi kara do 5 lat więzienia. W 2011 r. - przypomniała Siemieniuk - na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Hrebennem (Lubelskie) celnicy udaremnili przemyt 750 kg fragmentów jednej z form rafy koralowej, tzw. żywej skały, ze znajdującymi się na niej różnymi gatunkami organizmów. Trafiły one do oceanarium w Gdyni. Natomiast największy przemyt wyrobów z koralowca, ponad 7,5 tys. sztuk, udaremnili celnicy z Izby Celnej w Gdyni w 2002 r. Obecnie około 40 raf koralowych na świecie objętych jest ochroną rezerwatową, chronione też są wszystkie gatunki koralowców rafotwórczych.