Protest związany był z żądaniem zniesienia limitu wwozu do Polski paliwa w zbiornikach samochodów. - Dostaliśmy sygnał, że rozmowy z przedstawicielami rządu zostaną w środę wznowione, dlatego zawiesiliśmy nasz protest. Ciężarówki już wjeżdżają na terminal - powiedział organizator protestu, dyrektor Stowarzyszenia na rzecz Obrony Przewoźników w Białej Podlaskiej Sławomir Kostian. - Przed terminalem zrobiła się kilkukilometrowa kolejka tirów, ale myślę, że w ciągu 12 godzin ten kłopot, który zrobiliśmy sobie i innym, zostanie zlikwidowany - dodał Kostian. Terminal blokowany był od godz. 10. Protestujący przepuszczali jedynie ciężarówki z łatwo psującą się żywnością i żywymi zwierzętami. Sytuację monitorowała policja. Według Kostiana limit wwozu paliwa miał być całkowicie zniesiony od 1 grudnia. Tymczasem dotychczasowy limit wynoszący 200 litrów paliwa został jedynie zwiększony do 600 litrów. - Istnienie limitu zmusza celników do mierzenia ilości paliwa w bakach, wydłuża procedurę na granicach i rodzi możliwość korupcji. Domagamy się, żeby można było wwozić dowolną ilość paliwa w fabrycznym baku ciężarówki - powiedział Kostian.