Dzieci od czwartku poszukiwała policja. Informację, że rodzeństwo jest u wujka w Belgii uzyskała w piątek pracownica ośrodka, która rozmawiała z mężczyzną. - W sobotę rano otrzymaliśmy od policjantów z Belgii potwierdzenie, że dzieci tam są, całe i zdrowe - poinformowała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Laszczka-Rusek dodała, że poszukiwania zostały zakończone, ale policja wyjaśnia wszystkie okoliczności zaginięcia dzieci, a także to, w jaki sposób dostały się one do Belgii. Dwie dziewczynki w wieku 13 i 14 lat oraz ich 11-letni brat wyszli w środę rankiem z ośrodka. Ich zaginięcie zgłosiła pracownica ośrodka w czwartek po południu. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Państwową Agencję Prasową wynika, że matka dzieci przebywa od wielu miesięcy w szpitalu i nie może sprawować nad nimi opieki, a ich ojciec nie żyje. Opiekunem prawnym rodzeństwa jest jeden z czeczeńskich uchodźców z ośrodka w Łukowie.