- Nasza jednostka ma na wyposażeniu rowery już 3-4 lata - mówi Henryk Nędziak z bialskiej straży miejskiej. - Co prawda w okresie letnim nie są one zbyt często używane, tak samo jak w zimie. Natomiast kiedy pogoda dopisuje, służba na rowerze okazuje się nawet przyjemna - dodaje. Jedna z mieszkanek miasta, pani Mariola uważa, że straż miejska na rowerach to dość zabawny pomysł - nie wyobrażam sobie służb porządkowych ganiających chuliganów na rowerze. Natomiast innego zdania jest mieszkający przy ul. Brzeskiej pan Gustaw, który twierdzi iż na rowerze strażnikowi łatwiej będzie dostać się w wąskie i mało uczęszczane uliczki, gdzie gromadzą się nieletni spożywający alkohol. Agata Ostaniewicz