Postanowienia, jako swego rodzaju lokaty, składane są na odpowiednich formularzach. Mogą nimi być na przykład powstrzymanie się od picia alkoholu czy palenia papierosów, pomoc osobom starszym bądź chorym, modlitwy, wyrzeczenie się na pewien czas oglądania telewizji czy gier komputerowych. Potrzebujący wsparcia też składają odpowiednie wnioski, i zaciągają kredyt, prosząc o modlitwę. Ich wnioski mogą dotyczyć poważnych spraw życiowych, ale też codziennych kłopotów. - W ten sposób następuje duchowa wymiana dóbr. Ludzie, którzy się nie znają, stają się dla siebie ważni i potrzebni. Użycie języka bankowego może ułatwić zrozumienie spraw duchowości - powiedział inicjator przedsięwzięcia ks. Mirosław Ładniak. - Ta akcja przypomina, że każdy powinien podjąć zobowiązanie na Wielki Post, umieć wyrzec się czegoś, by zrozumieć, co jest naprawdę w życiu ważne. Z duchowego dobra zadeklarowanych ofiar mogą korzystać ci, którzy potrzebują wsparcia i wierzą w potęgę modlitwy - dodał. Bank Wielkopostny działa corocznie od Środy Popielcowej do Wielkanocy. Po raz pierwszy uruchomiony został w 2012 r. Jego centrala jest w Lublinie przy Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo, a oddziały powstają przy parafiach, szkołach, organizacjach społecznych. - Nie prowadzimy statystyk, ale to już jest duży ruch, oddziały powstają w całym kraju, a także poza jego granicami, m.in. na Ukrainie, w Irlandii i Norwegii - dodał ks. Ładniak.