W domu i zabudowaniach gospodarczych Andrzeja O. policjanci znaleźli trzy bomby lotnicze, 140 pocisków artyleryjskich, 11 granatów moździerzowych i ręcznych, ponad 160 zapalników oraz kilkanaście sztuk broni. Wszystkie militaria pochodziły z okresu I i II wojny światowej, były mocno skorodowane. - W niektórych pociskach znajdował się trotyl, były niebezpieczne - powiedział rzecznik policji w Puławach Marcin Koper. Właściciel arsenału wyjaśnił, że zbieranie militariów jest jego pasją. Część swoich zbiorów znalazł sam, używając wykrywacza metalu, handlował też takimi znaleziskami na targach staroci. Mężczyźnie postawiono zarzut nielegalnego posiadania oraz obrotu bronią i materiałami wybuchowymi. Po przesłuchaniu został zwolniony za poręczeniem majątkowym. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Znalezioną broń i niewypały zabezpieczyli saperzy.