Przykład? W szpitalu klinicznym nr 4 Uniwersytetu Medycznego w Lublinie są dwie pracownie rezonansu. Kolejka do badania wynosi obecnie 9 miesięcy. Kontrakt ma tylko jedna pracowania. Posłuchaj reportażu reportera radia RMF FM Krzysztofa Kota: Kontrakt na ten rok to 2 miliony złotych. Dokładnie tyle samo co w zeszłym - mówi Krzysztof Skubis - zastępca dyrektora szpitala do spraw finansowych. To wystarczy na 6 tysięcy badań realizowanych w ciągu roku. Na nową pracownię nie otrzymaliśmy kontraktu. Pracujemy na pół gwizdka - dodaje. Dziennie wykonujemy około 30 badań - dodaje dr hab. Tomasz Jargiełło z Zakładu Radiologii Operacyjnej. Moglibyśmy ich robić co najmniej 40. Do tego dochodzą soboty. Tygodniowo dawało by to, co najmniej 100 dodatkowych badań. Ale nie możemy, bo mamy limit. Mamy świadomość, że nigdzie na świecie nie jest tak, że bardzo drogie badanie, jakim jest rezonans, wykonywany jest dla pacjentów ambulatoryjnych od ręki. Tak nie mają nawet najbogatsi. Pacjent nie powinien jednak czekać dłużej niż trzy miesiące. Dziewięć to już zdecydowana przesada - dodaje dr Jargiełło. Zabezpieczone są też nagłe przypadki - przyznaje Karol Ługowski rzecznik lubelskiego oddziału NFZ. Za nie płacimy w każdym wypadku. Planowe badania kontraktujemy na tyle, na ile pozwala nam budżet. Jednak obecnie nie mamy jeszcze podpisanych długoterminowych umów z poszczególnymi szpitalami. Dopiero wówczas jak się z tym uporamy, będziemy mogli zastanowić się, czy są szanse na dofinansowanie na przykład tego typu badań. Pacjenci nie mają innego wyjścia - muszą czekać. Wczoraj termin przeprowadzania badania wyznaczano na... 15 października.