Mężczyzna wypełnił formularz, w którym podał swoje dane osobowe. Dwa dnia po wysłaniu zgłoszenia z 39-latkiem skontaktował się "przedstawiciel firmy finansowej". Na początek chciał, by ten zainwestował 900 zł, co mieszkaniec gminy Izbicy zrobił. Następnie po kilku kolejnych dniach z mieszkańcem powiatu krasnostawskiego skontaktowali się rzekomi "analitycy finansowi", którzy polecili mężczyźnie zainstalować w telefonie aplikację do zdalnej obsługi i zalogować się do swojego banku. - Mężczyzna otrzymywał powiadomienia sms z kodami dotyczącymi autoryzacji różnych operacji na rachunku - powiedział nadkomisarz Piotr Wasilewski z KPP w Krasnymstawie w rozmowie z "Nowym Tygodniem". Najpierw zaciągnęli kredyt. Potem ukradli ponad 59 tys. zł Jak dodał policjant, tym sposobem naciągacze zaciągnęli za pośrednictwem konta bankowego 39-latka kredyt w wysokości ponad 88 tys. zł. Później doszło do kradzieży z jego rachunku ponad 59 tys. zł. - Po jakimś czasie z konta 39-latka zniknęły kolejne 52 tys. zł, ale wtedy pokrzywdzony zorientował się, że padł ofiarą oszustwa i dzięki szybkiej interwencji w banku tę transakcję udało się zablokować - wyjaśnił nadkomisarz. Policja apeluje o ostrożność Lokalne media informują, że to nie pierwszy tego typu przypadek oszustwa w regionie. Pokrzywdzonymi są coraz młodsze osoby. Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza przy przy instalowaniu różnych aplikacji w telefonie.