Sąd ustalił, że o warunkowe przedterminowe zwolnienie Krzysztof M. będzie się mógł ubiegać po odbyciu 23 lat kary. Sąd zobowiązał go także do zapłacenia na rzecz córki zabitej kobiety ponad 33 tys. zł odszkodowania. Ogłoszony we wtorek wyrok ma zostać podany do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie go na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy w Chełmie przez okres 14 dni. Do zbrodni doszło w styczniu ub. roku w jednym z barów w Chełmie. Według ustaleń sądu, Krzysztof M. wszedł do baru i zamówił sobie piwo. Przyniósł ze sobą metalowy młotek. Kiedy właścicielka baru, Aneta R., poszła do toalety, on poszedł za nią i tam uderzył ją młotkiem co najmniej pięć razy w głowę oraz inne części ciała. Następnie zabrał z kasy baru tysiąc złotych. Obrażenia, jakich doznała kobieta - liczne złamania czaszki i uszkodzenie mózgu - spowodowały, że po około ośmiu miesiącach hospitalizacji Aneta R. zmarła. Krzysztof M. przyznał się do winy, ale przed sądem tłumaczył, że nie chciał zabić kobiety, tylko ją ogłuszyć. Sąd jednak nie dał wiary tym zeznaniom. Jak tłumaczyła w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Anna Folwarczna, sposób działania oskarżonego, zadanie kobiecie aż tylu ciosów i z taką siłą, nie potwierdza wersji oskarżonego. Według sądu, mężczyzna działał z zamiarem pozbawienia życia Anety R., robił to bez skrupułów przewidując skutki swego postępowania i popełnił najcięższą zbrodnię, jaką jest zabójstwo człowieka, kierując się jedynie korzyściami finansowymi. Krzysztof M dopuścił się przestępstwa zabójstwa trzy miesiące po tym, jak wyszedł z więzienia po odsiedzeniu 1,5 roku kary, na którą został skazany przez sąd w Chełmie za kradzież z włamaniem. Sąd okręgowy, jako okoliczność łagodzącą potraktował fakt przyznania się do winy oskarżonego. Wyrok nie jest prawomocny.