Według prokuratury, lekarz przyjął w sumie ponad 5 tys. zł łapówek. Zbigniew M. to były ordynator oddziału chirurgii onkologicznej w szpitalu im. Kopernika w Łodzi i b. zastępca dyrektora w tej placówce. Wraz ze Zbigniewem M. na ławie oskarżenia zasiada jeszcze lekarz z tej placówki - Marek T., którego oskarżono o przyjęcie w styczniu 2005 roku 300 zł za opiekę lekarską. Obu grozi kara do 8 lat więzienia. Obrońcy oskarżonych wnosili o wyłączenie jawności rozprawy; argumentowali to m.in. ważnym interesem prywatnym oskarżonych i możliwością naruszenia tajemnicy lekarskiej na temat stanu zdrowia świadków. Sąd jednak nie zgodził się na to. Obaj oskarżeni nie przyznają się do winy. Według prokuratury, śledztwo w tej sprawie wszczęto po anonimach, w których opisano nieprawidłowości w szpitalu. Zbigniewowi M. przedstawiono w sumie siedem zarzutów korupcyjnych. Według śledczych, w czerwcu 2002 roku oraz od grudnia 2004 do lutego 2005 r. onkolog - w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną - przyjmował korzyści w kwotach od 300 złotych do 2 tys. zł w zamian za przyspieszenie zabiegu, przyjęcie do szpitala lub opiekę medyczną. W sumie M. miał przyjąć 5,2 tys. zł; zdaniem oskarżenia przyjmował łapówki, ale nie żądał ich od pacjentów. Wobec onkologa zastosowano środek zapobiegawczy - poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł; został on także zawieszony w pełnieniu funkcji zastępcy dyrektora szpitala oraz ordynatora. Zbigniew M. jest także podejrzany w radomskim śledztwie dotyczącym afery korupcyjnej w służbie zdrowia. Śledztwo dotyczy przyjmowana korzyści majątkowych od firm medycznych w zamian za "ustawianie" przetargów na zakup sprzętu medycznego. M. - zdaniem śledczych - miał przyjąć 17 tys. zł korzyści majątkowych.