Lekarze nie byli w stanie uratować kobiety, która trafiła do szpitala w ciężkim stanie wskutek pobicia. Konsylium lekarskie stwierdziło śmierć mózgu. Katem okazał się jej konkubent. - Sprawca będzie miał zmieniony zarzut z usiłowania na dokonanie zabójstwa - potwierdza Witold Błaszczyk rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie. 18 czerwca 35-letni mężczyzna dotkliwie pobił swoją partnerkę i pozostawiając bez pomocy wyszedł z domu. Awantura z tragicznym finałem miała miejsce w mieszkaniu przy ulicy Przemysłowej. Następnego dnia kobieta w stanie śmierci klinicznej trafiła do piotrkowskiego szpitala. Policja zarządziła poszukiwania mężczyzny. Do czasu zatrzymania ukrywał się u znajomej. 29-latkę także zatrzymano, a Prokurator Rejonowy w Piotrkowie przedstawił jej zarzut poplecznictwa i zastosował wobec niej dozór policyjny. Za pomoc sprawcy przestępstwa i utrudnianie prowadzonego postępowania zatrzymanej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 35-latek oskarżony będzie o zabójstwo - za co grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.