- Sytuacja w Szkole Podstawowej nr 10 jest tragiczna, dramatyczna - powiedział podczas ostatniej sesji Rady Miasta wiceprezydent Andrzej Kacperek. Skoro sytuacja placówki jest tak zła, dlaczego władze miasta doprowadziły do takiej sytuacji? Nie tak dawno w Szkole Podstawowej nr 8 przeprowadzono generalny remont. Najstarsza podstawówka w Piotrkowie nie straszy już swoim wyglądem. Także "Ósemka", podobnie jak SP 10, jeszcze kilkanaście lat temu ogrzewana była piecami kaflowymi. Piece zastąpiono centralnym ogrzewaniem pod koniec lat 90. Przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 wyrasta sala sportowa, za którą zapłacimy prawie 10 mln zł. Władze miasta co roku 1/3 budżetu przeznaczają na oświatę. W tej puli jak dotąd zawsze brakowało środków, aby w XXI wiek wprowadzić także Szkołę Podstawową nr 10. Urząd Miasta zapewnia, że remonty w tej szkole wykonywane są sukcesywnie. - Ponieważ budynek jest stary, to praktycznie w tej placówce wykonywane są remonty w każdym roku. W 2007 wykonano remonty na ogólną kwotę prawie 86 tys. zł, w tym: remont schodów i klatki schodowej, sanitariatu na parterze, remont instalacji elektrycznej. W roku 2008 wykonane zostały prace remontowe na ogólną kwotę ponad 30 tys., w tym remont ogrodzenia, pieców kaflowych, dokończenie remontu klatki schodowej, remont instalacji elektrycznej, wykonano też dokumentację na remont elewacji - informuje Elżbieta Jarszak z biura rzecznika prasowego prezydenta miasta. Co miasto zaplanowało na rok bieżący? - Słyszałam o planach remontu. Cały czas jestem w kontakcie z panem prezydentem i panem wiceprezydentem - mówi Grażyna Nowak, dyrektor SP 10. - Już od dłuższego czasu rozmawiamy o koncepcji remontu w naszej szkole. Jest to koniecznością. Czy sytuacja jest tragiczna? Może to trochę za bardzo wyolbrzymione, bo gdyby było tak tragicznie, to nie moglibyśmy funkcjonować. W każdym razie remont jest konieczny, bo - jak widać - ogrzewanie mamy piecowe. Mamy XXI wiek, więc nie da się tak dalej funkcjonować. Trzeba to zmienić. Piece też już są w takim stanie, że trzeba je remontować. Oczywiście to robimy, przygotowując piece to sezonu grzewczego, ale to jest tylko takie "łatanie dziur". Koszt remontu jednego pieca to ok. 2 tys. zł (a jest ich 36). Cały czas mamy nadzieję, że centralne ogrzewanie w szkole będzie. Na razie nic konkretnego w sprawie remontu nie wiem. Od lat problem pieców w szkole jest poruszany w Urzędzie Miasta. Kiedy temperatura jest bardzo niska, mamy poważny problem, aby ogrzać wszystkie pomieszczenia. Klatki schodowe są nieogrzewane. Musimy uważać na piece, aby nie doszło do jakiejś sytuacji awaryjnej. Ze strony władz miasta usłyszałam na razie tyle, że remont będzie. Poza centralnym ogrzewaniem konieczna jest nowa elewacja. Już chyba najwyższy czas, abyśmy nie musieli się wstydzić wyglądu szkoły. Niestety, jak poinformowały nas władze miasta, w bieżącym roku budżetowym z powodu braku pieniędzy w szkole przy al. 3 Maja nie pojawią się kaloryfery. Chociaż organ prowadzący zaplanował remonty za kwotę ponad 95 tys., pieniądze te zostaną przeznaczone na... remont pieców kaflowych (poza tym na remont instalacji odgromowej i remont elewacji). Za czasów poprzedniego samorządu pojawiły się plany likwidacji placówki, jednak ze względu na opór środowiska szkolnego od koncepcji tej odstąpiono. - Rozmawiałam z panem prezydentem na temat ewentualnych planów likwidacji placówki, bo skoro się nic nie robi, to może są jakieś plany, o których ja nie wiem. Zagwarantowano mi, że takich zamierzeń nie ma. Podczas "opłatka" w naszej szkole gościliśmy wiceprzewodniczącego Rady Miasta, który również zapewnił, że żadnej likwidacji nie będzie. A skoro nie będzie likwidacji, to trzeba się wziąć za tę szkołę. Tym bardziej, że u nas dużo się dzieje, mamy plany na przyszłość. Wygląd szkoły trochę nas hamuje, bo jak moglibyśmy na przykład zaprosić delegację uczniów z innego państwa, skoro szkoła wygląda jak wygląda - pyta Grażyna Nowak. - Kameralne wnętrze sprawia, że panuje tu zawsze miła atmosfera, a uczniowie nie są anonimowi. Jesteśmy otwarci i chętnie współpracujemy ze środowiskiem lokalnym. Chętnie prezentujemy swoje osiągnięcia w mieście, na różnych uroczystościach. Liczne koła przedmiotowe i Szkolny Klub Europejski to miejsca, w których nie tylko możemy pogłębić swoje wiadomości, ale i twórczo spędzić czas. Nasi uczniowie są laureatami wielu międzyszkolnych, wojewódzkich i ogólnopolskich konkursów przedmiotowych. Mamy swój hymn i wiele wypracowanych tradycji szkolnych - czytamy na stronie internetowej "Dziesiątki". Niestety ściany owych kameralnych wnętrz często trzeba odmalowywać dwa razy w roku, właśnie ze względu na archaiczne ogrzewanie. - Mamy jeszcze do wymiany 10 okien. W tamtym roku wyremontowaliśmy boczną klatkę schodową. Do remontu mamy jeszcze jedną, ale w miejscu, gdzie nie uczęszczają dzieci, dlatego zostawiamy to na później. Naszym priorytetem są piece i elewacja - mówi dyrektor G. Nowak. Kiedy "Dziesiątka" rozwinie skrzydła? W kolejnym roku budżetowym? A. Stańczyk