Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Izby Celnej w Łodzi Anna Ludkowska na terenie prywatnej posesji znaleziono kompletną linię technologiczną do odkażania, filtrowania i rozlewania spirytusu oraz tysiące pustych opakowań. - Gdy celnicy rozpoczynali kontrolę trwało przepompowywanie skażonego alkoholu ze zbiorników znajdujących się w zaparkowanym na posesji samochodzie dostawczym do podobnych zbiorników ustawionych w garażu. Cały proces odbywał się przy użyciu prowizorycznych urządzeń i był nadzorowany przez 45-letniego mieszkańca Łodzi - relacjonowała celniczka. W tym czasie jego 41-letni kolega zajmował się produkcją gotowych już "markowych trunków". W sumie znaleziono 2,5 litrów nielegalnego alkoholu. Skarb Państwa stracił w wyniku niezapłaconej od alkoholu akcyzy co najmniej 110 tys. zł. Obaj mężczyźni przyznali się do nielegalnej produkcji alkoholu. Jak ustalono, rozlewnia mieściła się w tym miejscu od dwóch miesięcy. W tym czasie mężczyźni mogli wprowadzić na rynek nawet 40 tys. litrów podrabianego spirytusu. To druga rozlewnia zlikwidowana przez łódzkich celników w tym roku. W ubiegłym roku zlikwidowano na terenie województwa łódzkiego 20 takich rozlewni, zabezpieczając ok. 130 tys. litrów nielegalnego spirytusu.