- Zatrzymani Białorusini mają 35 i 37 lat; obaj byli już karani w Polsce za podobne przestępstwa. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Policja poszukuje jeszcze dwóch członków gangu, którzy zbiegli w czasie policyjnej akcji: 46-letniego mieszkańca Warszawy i 39-letniego gdańszczanina. Ich zatrzymanie jest kwestią czasu - poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska. Łódzcy policjanci od początku roku rozpracowywali grupę przestępczą, której członkowie okradali tiry. Sprawcy wybierali zwykle niezbyt uczęszczane parkingi. Tam obserwowali kierowców samochodów ciężarowych i wykorzystując ich sen lub nieuwagę włamywali się do samochodów i kradli ładunek. Obaj Białorusini wpadli w ręce policjantów na terenie posesji w okolicach Raszyna, gdzie gang urządził sobie "dziuplę", w której składował kradzione towary. Dwóm innym mężczyznom udało się uciec. Okazało się, że kilka godzin wcześniej sprawcy na parkingu w Babsku (Łódzkie) przecięli plandekę w ciężarówce prowadzonej przez 37-letniego Białorusina i skradli opony warte ponad 7,6 tys. euro. W złodziejskiej "dziupli" policjanci znaleźli także pochodzące prawdopodobnie z kradzieży m.in. elektronarzędzia, obuwie i tekstylia warte około 200 tys. zł. Śledczy przypuszczają, że cały towar miał zostać wywieziony za wschodnią granicę. Obaj obcokrajowcy są dobrze znani łódzkim policjantom. 37-latek niedawno dobrowolnie poddał się karze w związku z dokonaniem kradzieży z włamaniem; jego młodszy rodak kilka tygodni temu opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę za popełnienie identycznego przestępstwa.