Wiemy, że nie możemy takiego pacjenta odesłać - mówią łódzcy lekarze i po cichu przyjmują chore dzieci - na dyżurach lub po godzinach pracy. Korzystają ze szpitalnego sprzętu, w dokumentacji medycznej nie zostawiając śladu po nielegalnych badaniach. Zaznaczmy, że za dodatkową pracę nie biorą pieniędzy. Łódzki szpital odwiedził reporter RMF Marcin Wąsiewicz: