Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa skierowali dziś do prokuratury łódzki senator i minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski oraz szef Rady Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak. Według łódzkiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, pałacyk pochodzący z ok. 1915 roku został zburzony w piątkowe popołudnie i wieczór. Dokonano tego bez uzgodnienia z konserwatorem. Mieszkańcy sąsiadującego z nim osiedla dokumentowali rozbiórkę na zdjęciach i filmach, które ukazały się w internecie. Według TOnZ, właściciel zamierza w tym miejscu wybudować dziewięciopiętrowy budynek z lokalami użytkowymi. Obiekt był wpisany do ewidencji zabytków, a - według informacji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - wszczęto też procedurę wpisania do wojewódzkiego rejestru zabytków. Jak poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka, policję zawiadomiono o sprawie w piątek wieczorem, gdy obiekt został już wyburzony. Natomiast w sobotę rano Wojewódzki Konserwator Zabytków w Łodzi zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez właściciela obiektu. - Wskazał na przestępstwo z art. 108 Ustawy o ochronie zabytków, czyli niszczenie zabytków, za co grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Zdaniem konserwatora właściciel miał świadomość tego, że obiekt jest wpisany do ewidencji zabytków i wiedział, że jakiekolwiek prace muszą być uzgodnione z konserwatorem, czego nie zrobił. Nie było to też zgłoszone - zgodnie z prawem budowlanym - jako rozbiórka - powiedziała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka. Policja przeprowadziła oględziny i zebrała materiał filmowy. Przesłuchano kilku świadków m.in. wykonawcę, któremu właściciel zlecił wyburzenie pałacyku. - Uzupełniana jest dokumentacja związana ze statusem prawnym posesji. Te materiały prawdopodobnie jeszcze w poniedziałek trafią do prokuratury, która ostatecznie podejmie decyzję w sprawie przyjęcia kwalifikacji prawnej - dodała Kącka. Według policji - przez weekend nie można było nawiązać kontaktu z właścicielem pałacyku. Sprawę wyburzenia zabytku bada też Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty. W poniedziałek wpłynęło do niej zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa z Ustawy o ochronie zabytków, skierowane przez senatora i ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. Natomiast Prokuraturę Okręgową w Łodzi o bezprawnym wyburzeniu zabytku zawiadomił przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak. - Według autora doniesienia obiekt został wyburzony bez wymaganych prawem zezwoleń oraz konsultacji z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Oba doniesienia zostaną włączone do materiałów postępowania prowadzonego przez bałucką prokuraturę. Postępowanie - według śledczych - będzie dotyczyć zarówno naruszenia Prawa Budowlanego, czyli prowadzenia prac rozbiórkowych bez wymaganego zezwolenia (grozi za to do 2 lat pozbawienia wolności) jak i popełnienia przestępstwa z Ustawy o ochronie zabytków, czyli niszczenia zabytku. Grozi za kara do pięciu lat więzienia i nawiązka na cele społeczne w wysokości do 30-krotnego, minimalnego wynagrodzenia.