Mężczyzna podający się za komornika w kwietniu skontaktował się telefonicznie z firmą zajmującą się produkcją spożywczą. Zaoferował sprzedaż cukru po dwa złote za kilogram; cukier miał rzekomo zająć od dłużników. Następnego dnia po rozmowie mężczyzna spotkał się z przedstawicielem przedsiębiorcy - poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka. - W wyznaczonym miejscu stawił się elegancko ubrany mężczyzna w średnim wieku. Okazał dokumenty potwierdzające wykonywany przez niego zawód i wiarygodność transakcji. Przyjął 27 tys. zł w gotówce w zamian za cukier. Towar miał znajdować się w magazynach w innej części miasta - dodała Kącka. 43-latek zaproponował, że wsiądzie do swojego samochodu i poprowadzi pod właściwy adres. Poszedł na parking po auto i zniknął wraz z wyłudzonymi pieniędzmi. Policjanci wytypowali podejrzewanego, który - jak ustalili - wynajmował mieszkanie w Łodzi. W trakcie zatrzymania 43-latek podawał fałszywe dane osobowe; ostatecznie jednak potwierdzono, że mężczyzna pochodzi z Wielunia. Znaleziono u niego kilka tysięcy złotych, telefony komórkowe oraz zapiski świadczące o jego przestępczej działalności. Policja analizuje obecnie 10 podobnych zdarzeń, które miały miejsce od listopada ub. w Łodzi, w powiecie bełchatowskim oraz poza województwem łódzkim. Policja będzie wyjaśnić, czy zatrzymany ma związek z tymi oszustwami. Jak szacują oszukani przedsiębiorcy z branży spożywczej np. piekarze i cukiernicy, ich straty sięgały od kilku do 20 tys. zł. Okazało się, że 43-latek ukrywał się w związku z listem gończym wydanym w 2010 roku przez Sąd Okręgowy w Świdnicy, ponieważ został skazany na karę 6 lat i pół roku za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się oszustwami.