Mężczyzna wpadł w ręce policjantów, gdy uciekając... znalazł się na placu miejscowej komendy. Mężczyzna zaatakował swoją ofiarę w biały dzień w pobliżu miejscowego Urzędu Miejskiego - poinformował w piątek rzecznik koluszkowskiej policji Jacek Antosiak. 25-letnia mieszkanka Koluszek szła do miejscowego magistratu. Kobietę zaczepił mężczyzna, który składał jej propozycje seksualne. Później sprawca zaatakował 25-latkę na schodach prowadzących na parking Urzędu. - Napastnik usiłował zgwałcić kobietę. Po kilkuminutowej walce z agresywnym mężczyzną, ofiara kopnęła go w brzuch i zdołała się uwolnić - mówił policjant. Sprawca usiłował jeszcze wyrwać jej torebkę. Spłoszyli go przechodnie, którzy usłyszeli krzyk kobiety. Napastnik uciekł w kierunku pobliskiego cmentarza. W pościg za sprawcą włączyli się policjanci, którzy właśnie szli do pracy. Na ich widok mężczyzna stracił orientację i wbiegł wprost na plac miejscowej komendy, gdzie został obezwładniony i zatrzymany. Sprawcą okazał się 33-letni mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego, który pracował w Koluszkach na budowie. Mężczyzna nie był dotąd karany, ale - według policji - mógł już wcześniej dokonać podobnych przestępstw na tle seksualnym. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty usiłowania zgwałcenia i rozboju. Grozi za to kara do 12 lat więzienia. Do sądu trafił już wniosek o jego aresztowanie.