16 marca około północy do mężczyzny idącego ulicą Tuszyńską podbiegła grupa osób. Przechodzeń został brutalnie pobity, skopany i trafił do szpitala. Łupem oprawców padł portfel, dokumenty i telefon komórkowy. Sprawą zajęli się policjanci. W toku śledztwa okazało się, że wcześniej doszło do innych zdarzeń, w których sprawcy działali podobnie. Podchodzili do swojej ofiary od tyłu i uderzali pięścią w głowę. Następnie pokrzywdzeni byli bici i kopani a sprawcy kradli wartościowe rzeczy i uciekali. Policjanci zaczęli wiązać ze sobą wspomniane sprawy i zawężać krąg podejrzanych. Praca operacyjna i analiza zdarzeń doprowadziła policjantów do mieszkania na Górnej. Zastali w nim 33-latka, który był całkowicie zaskoczony wizytą stróżów prawa. Funkcjonariusze znaleźli w mieszkaniu mężczyzny kilka kompletów dokumentów. Jak się okazało były to łupy z dokonywanych rozbojów. Zebrany materiał dowodowy pozwolił postawić zarzuty zatrzymanemu za pięć rozbojów. Policjanci odzyskali także dwa telefony pochodzące ze wspomnianych przestępstw. Sprawca przyznał się do wszystkich pięciu rozbojów, został również rozpoznany przez ofiary. W przeszłości spędził za kratkami 12 lat za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Teraz grozi mu podobna kara. Śledczy będą wnioskować o zastosowanie wobec zatrzymanego najsurowszego środka zapobiegawczego - tymczasowego aresztowania. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.