Młodych ludzi w pierwszej parze poprowadzili wiceprezydent miasta Włodzimierz Tomaszewski i redaktor naczelna łódzkiego oddziału "Gazety Wyborczej" Barbara Piegdoń-Adamczyk, pomysłodawczyni imprezy. Była to już piąta edycja "Poloneza maturzystów" w Łodzi. Na ul. Piotrkowską przyszły całe klasy, ich reprezentanci, nauczycielki i nauczyciele. Zanim korowód, który poprowadził wodzirej, ruszył do tańca, wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski udzielił maturzystom krótkiego instruktażu "chodzonego". Wyraził też nadzieję, że młodzi ludzie przejdą przez egzamin dojrzałości "jak burza" i znajdą potem miejsca na łódzkich uczelniach. Później młodzież, krokiem poloneza, przeszła z pasażu Schillera do pomnika "Ławeczka Tuwima". Zgodnie z tradycją, każda z par - na szczęście - dotknęła nosa poety. Maturzyści liczą, że uliczny polonez przyniesie im szczęście i bez kłopotów przejdą przez egzamin dojrzałości. Na zakończenie poloneza w powietrze poleciało ponad tysiąc balonów, a każdy z uczestników dostał specjalny certyfikat uczestnictwa w imprezie.