Podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna przyznał się do zabójstwa. Łowicka prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Według prokuratury były mąż kobiety - 54-letni Cezary S. - wtargnął w środę rano z nożem do salonu kosmetycznego prowadzonego przez 40-latkę przy ul. Podrzecznej w Łowiczu. Tam zadał jej pierwsze ciosy nożem; później wielokrotnie ugodził ją już na ulicy. Pomimo udzielonej pomocy medycznej kobieta zmarła. Policjanci, na podstawie rysopisu podanego przez świadków, zatrzymali 54-latka po krótkim pościgu. Znaleziono też nóż - prawdopodobne narzędzie zbrodni - który sprawca wyrzucił w zaspę śniegu. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna zadawał kobiecie uderzenia nożem nawet wtedy, kiedy już upadła na ziemię. Przeprowadzone oględziny zwłok z udziałem lekarza sądowego ujawniły na ciele kobiety ponad 20 ran kłutych. W czwartek mężczyzna został przesłuchany w prokuraturze, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa byłej żony. Przyznał się do zarzucanego czynu; a wcześniej na policji szczegółowo opisał relacje między nim i b. żoną. Według śledczych do zbrodni doszło prawdopodobnie na tle konfliktu pomiędzy kobietą i mężczyzną. Para od grudnia ub. roku była po rozwodzie. 54-latek utrzymuje, że nie chciał odejścia żony. W środę zobaczył ją na ulicy, gdy jechała samochodem i - jak przyznał - w emocjach poszedł do domu po nóż. Utrzymuje, że nie pamięta samego momentu zadawania ciosów. Śledczy zapowiadają, że podejrzany zostanie poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej.