Były premier Donald Tusk był w poniedziałek w Pabianicach, gdzie spotkał się z mieszkańcami, przedstawiając program, jaki Koalicja Obywatelska chce zaproponować przed nadchodzącymi wyborami. Piętnował także PiS i sposób zarządzania państwem przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Jak mam odłożyć od ust swojemu synowi?" Gdy spotkanie się kończyło, do Tuska podeszła zapłakana kobieta. - Poprosiła mnie o to córka, która zna kuzyna pana. Mieszka w Gdańsku - powiedziała kobieta. Donald Tusk: Obajtek to jeden z największych oligarchów Putina - Bo straciła bardzo dużo zdrowia przez naszą sytuację, jaka jest w rodzinie - dodała, zwracając się do Donalda Tuska. - Moja teściowa od 5 stycznia przebywa w DPS-się w Pabianicach - skarżyła się. - Mojej teściowej bratowa wyłudziła cały majątek. Teraz przyszło pismo, że my mamy płacić 1860 zł. I ja mam odłożyć od ust swojemu synowi? - pytała kobieta. Mieszkanka Pabianic: "Jakie jest prawo w Polsce?" - Jakie jest prawo w Polsce? Dzisiaj pan mówił o kradzieży środków. Jakie ja mam prawo, jako matka, wychowując takiego syna, ma nerwicę natręctw, ubrania drze, bardzo dużo pieniędzy wydajemy na leki. Mąż jest po zawale w tamtym roku - mówiła ze łzami w oczach kobieta. - W Pabianicach pani mieszka? - pytał Donald Tusk. PKN Orlen: Dostawy rosyjskiej ropy rurociągiem "Przyjaźń" wstrzymane - Tak - powiedziała kobieta, pokazując pismo. - Może pan zdjęcie zrobić i w Sejmie proszę to nagłośnić - mówiła zrozpaczona mieszkanka miasta. - Pomożemy pani - powiedział przedstawiciel urzędu miasta w Pabianicach. Potem spotkanie się zakończyło.