Akcja obrączkowania odbyła się 6 czerwca. Małe bieliki - Szpon i Lotka (takie imiona nadali im internauci) - które wykluły się na przełomie kwietnia i maja, zostały zniesione na ziemię przez wspinacza, który wszedł po nie na starą sosnę na wysokość ponad 30 m. Ornitolog pomierzył ptaki, zbadał i zaobrączkował, po czym zostały one zaniesione z powrotem do gniazda, a do opieki nad maluchami powrócili ich rodzice - Orzeł i Reszka. Obrączkowanie, które zdaniem specjalistów z Komitetu Ochrony Orłów jest dla bielików nieszkodliwe, było też okazją do przeglądu instalacji do transmisji internetowej, ponieważ okablowanie i kamera zostały zamontowane na drzewie jeszcze zimą, a po kwietniowej burzy kamera nieco się przechyliła. - Teraz poprawiliśmy kadr i będziemy mieli lepszy widok na gniazdo, gdy małe będą uczyły się latać, a dzięki obrączkom dowiemy się, dokąd polecą i gdzie spędzą swoją pierwszą zimę - wyjaśnił koordynator projektu "Bieliki online" Marek Matecki z Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych. Według rzeczniczki Lasów Państwowych obrączkowanie prowadzone jest za zgodą Ministerstwa Środowiska i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi. Odbywa się wedle ściśle określonych zasad, by wykluczyć możliwość skrzywdzenia ptaków i zminimalizować ich stres, związany z obecnością człowieka w pobliżu gniazda z małymi. Dorosłe bieliki bardzo różnie reagują na obecność ludzi, ale według specjalistów, nie odnotowano przypadku, by dorosły bielik zaatakował człowieka przy gnieździe albo porzucił lęg w wyniku obrączkowania. I tym razem - według przedstawicieli Lasów Państwowych - skomplikowana operacja przebiegła sprawnie i spokojnie. Według ekspertów przeprowadzono ją w najdogodniejszym terminie, czyli w okresie między 4. a 8. tygodniem życia piskląt. Obrączki wykonane są z aluminium, a ich nałożenie było dla ptaków bezbolesne. Szponowi i Lotce nałożono po dwie obrączki: na jedną nogę obrączkę srebrną, zawierającą m.in. adres stacji ornitologicznej PAN w Gdańsku, która pełni rolę krajowego centrum gromadzącego dane o zaobrączkowanych ptakach; na drugą - obrączkę czarną z indywidualnym numerem. Każda z obrączek zawiera kod składający się z cyfr i liter, pod którymi kryją się takie dane o ptaku, jak jego wiek, płeć, kondycja, kraj pochodzenia. Czarna obrączka jest opisana tak, aby umożliwić jej odczytanie z daleka, np. przez lornetkę. Młode bieliki zostały także poddane przez ornitologów badaniu. Okazało się, że większe z piskląt waży 3,3 kg, a każde z jego skrzydeł mierzy ponad 28 cm. - Pomiary pomagają ustalić płeć młodych ptaków. Przy okazji obrączkowania zbieramy też dodatkowe informacje o diecie bielików, wielkości ich gniazda, nadajemy pisklętom ich unikalny kod identyfikacyjny - powiedział Dariusz Anderwald z Komitetu Ochrony Orłów. Pierwsze bieliki w Polsce zostały zaobrączkowane już w latach 20. XX wieku. To powszechnie stosowana przez ornitologów metoda badawcza. Co roku znakuje się w Polsce w ten sposób około 80 tys. ptaków. Dzięki temu można uzyskać dużo cennych informacji na temat wielkości populacji, miejsc zimowania, tras migracji, trwałości par czy liczby odchowanych piskląt w ciągu całego życia danego osobnika. W sumie zgromadzono już dane o ponad 3 mln ptaków zaobrączkowanych od 1931 r. Do tego dochodzi około 100 tys. informacji o ponownych odczytach dokonanych przez ornitologów i amatorów, które składają się na ciągle aktualizowane dossier każdego ptaka. Transmisja online z gniazda bielików w Nadleśnictwie Kutno to wspólne przedsięwzięcie edukacyjne Lasów Państwowych i Komitetu Ochrony Orłów, jedno z nielicznych tego rodzaju w skali Europy i świata. Transmisja na stronie Lasów Państwowych www.lasy.gov.pl/bielik ruszyła 18 kwietnia i cieszy się dużym zainteresowaniem, a profil projektu na Facebooku ma już blisko 17,5 tys. fanów. Bieliki, największe w Polsce ptaki szponiaste, po II wojnie światowej były bliskie wyginięcia. W całym kraju ich populacja spadła wtedy do zaledwie 45-50 par. Dzięki zaangażowaniu leśników, naukowców i miłośników przyrody udało się jednak uratować bieliki i stworzyć im odpowiednie warunki bytowania. Według szacunków Komitetu Ochrony Orłów mamy obecnie w kraju 1000-1400 par bielików. Gatunek cały czas jest pod ścisłą ochroną.