Zarzuty m.in. naruszenia nietykalności cielesnej policjanta, zniszczenia mienia, czy pobicia ochroniarza usłyszało pięciu pseudokibiców zatrzymanych przez policję. Zatrzymano także trzech nieletnich. - Ranny został jeden z ochroniarzy i uszkodzone zostały trzy policyjne radiowozy - poinformowała Mirosława Kraszewska z łódzkiej policji. Według policji przed meczem i już na stadionie doszło do kilku incydentów. Przed spotkaniem, na zapasowym boisku Widzewa starły się kilkudziesięcioosobowe grupy pseudokibiców obu drużyn. - Natychmiast interweniowali policjanci, nie dopuszczając do eskalacji konfliktu. Po kilku minutach przywrócono porządek - relacjonowała Kraszewska. W trakcie zabezpieczenia spotkania pięciu funkcjonariuszy odniosło obrażenia, głównie stłuczenia. Trzech z nich po opatrzeniu zostało zwolnionych do domu; dwóch pozostało w szpitalu na obserwacji. Ranny został też jeden z ochroniarzy. Zatrzymano pięciu dorosłych sprawców przestępstw w wieku od 17 do 24 lat. Jednemu z 17-latków, który rzucał w policjantów butelkami, przedstawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Natomiast 24-latek odpowie za udział w pobiciu ochroniarza; obu grozi do 3 więzienia. Z kolei zatrzymanemu 19-latkowi zarzucono m.in. udział w zbiegowisku i zniszczenie radiowozu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Wśród zatrzymanych jest także trzech nieletnich w wieku od 12 do 15 lat. Dwaj z nich próbowali dostać się na mecz przez ogrodzenie bez biletów, a 14-latek uszkodził stadionowy monitoring. Sprawą nieletnich zajmie się sąd rodzinny. Na podstawie monitoringu policjanci identyfikują kolejnych chuliganów, którzy podczas meczu rzucali racami lub brali udział w bójkach.