Przedstawiciele uczelni przekonują, że każdego roku studenci kupują kwiaty, które wręczają jako wyraz swojej wdzięczności promotorom i recenzentom prac licencjackich i magisterskich oraz przewodniczącym komisji. To miły gest, ale jednak duży wydatek. Stąd z grona profesorskiego UŁ wyszedł pomysł nowej akcji "Za kwiaty dziękujemy!", który łączyć ma tradycję z pomocą chorym dzieciom. Od kilku dni na uczelni można kupić kartki pocztowe wykonane przez dzieci, podopiecznych Fundacji "Krwinka", które zamiast kwiatów studenci mogą wręczać swoim promotorom. Kartka kosztuje 12,20 zł (z VAT) z czego 10 zł trafi na konto "Krwinki". - Chcemy, żeby zamiast kwiatów w naturalnej postaci, studenci wręczali kwiaty widniejące na pocztówkach. Wpływy z tej sprzedaży będą w całości przeznaczone na cele statutowe Fundacji, czyli na udzielanie pomocy chorym dzieciom - podkreślił w czwartek na konferencji prasowej rektor UŁ prof. Włodzimierz Nykiel. Pomysł kiełkował na uczelni od kilku miesięcy. Policzono, że tylko wydział ekonomiczno-socjologiczny UŁ kończy rocznie 3 tys. osób i jeżeli każdy student kupiłby tylko jedną pocztówkę za 10 zł, dałoby to w sumie 30 tys. zł. Pierwsze pocztówki trafiły do rąk wykładowców już w tym tygodniu i - jak przyznają przedstawiciele uczelni - odbierali ten gest bardzo miło, mówiąc że oni "za żywe kwiaty już dziękują". Na początku tego roku została przeprowadzona ankieta wśród studentów wybranych kierunków UŁ badająca poparcie dla tej akcji. Ponad 90 procent z nich uznała, że jest to bardzo dobry pomysł i chętnie włączą się w jego realizację. - Myślę, że to bardzo dobrze świadczy o naszych studentach i o ich wrażliwości. To jest powiązanie tradycyjnego stosunku do swoich nauczycieli z czymś pięknym i bardzo dobrym - podkreślił rektor UŁ. Prezes Fundacji "Krwinka" Elżbieta Budny zapewniła, że wszystkie środki z tej akcji będą przeznaczone bezpośrednio na pomoc chorym na raka dzieciom. Fundacja "Krwinka" powstała w 1996 roku z inicjatywy rodziców dzieci cierpiących na choroby nowotworowe. Znana jest m.in. z ogólnopolskiego Programu "Dawca Szpiku" oraz akcji bezpłatnych szczepień gimnazjalistek przeciwko wirusowi (HPV), który jest jedną z głównych przyczyn zachorowania na raka szyjki macicy. - Potrzeby naszych dzieci są ogromne, to są m.in. leki w terapii ambulatoryjnej, czy pomoc dziecięcym klinikom onkologicznym. Czasami także ubogim dzieciom i ich rodzinom musimy przekazywać środki po prostu na tzw. życie - mówiła Budny. Kartki można kupić w Centrum Promocji UŁ. Przedstawiciele uczelni liczą, że roczny zysk z ich sprzedaży może wynieść nawet 70 tys. zł. Nie wykluczają także, że w przyszłości uczelnia nawiąże współpracę także z innymi instytucjami tj. domy dziecka a także schroniska dla zwierząt.