Zatrzymany Sebastian W. usłyszał zarzut zabójstwa z rozbojem. Był już wcześniej karany za kradzieże i rozboje - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Według dotychczasowych ustaleń, do zabójstwa doszło prawdopodobnie 17 lipca. Ofiarę dwa dni później znalazła siostrzenica, która wezwała policję. Biegły lekarz medycyny sądowej stwierdził na ciele kobiety ślady świadczące o pobiciu tępym narzędziem. - Kobieta była dotkliwie pobita. Miała złamane dwa żebra, związane ręce i nogi oraz ślady podduszania. Mieszkanie nosiło ślady plądrowania. Sprawca skradł ponad 2 tys. zł - wyjaśnił Kopania. Ofiarę zabójstwa świadkowie po raz ostatni widzieli w piątek 15 lipca, gdy szła z zakupami. - Kobieta prowadziła skromny tryb życia. Wiele wskazywało na to, że napastnik znał zwyczaje ofiary i wiedział, że będzie sama. By dostać się do jej mieszkania, wyłamał drzwi. Skusiła go najprawdopodobniej niedawno odebrana przez ofiarę emerytura - poinformowała Joanna Kącka. Dzięki rozpoznaniu środowiska funkcjonariusze trafili do mieszkającego w pobliżu 35-latka.