Najlepiej zacząć od wymiany telefonu komórkowego. Wybór może być tylko jeden - iPhone 3G firmy Apple, w Polsce sprzedawany od 22 sierpnia. Producent zachwala "Ajfa" jako rewelacyjny telefon, szerokoekranowy iPod i urządzenie do komunikacji internetowej. Na razie maszynka do kupienia jest w sieciach Orange i Era, niedługo prawdopodobnie także w Plusie. No i oczywiście na wolnym rynku. Ceny iPhone'a dla osób prywatnych i firm zależą od abonamentu. Dla przykładu: przy 150 zł miesięcznych opłat iPhone 3G 16 GB w salonach Orange kosztuje 349 zł. Ale opłaca się, bo telefon z dużym dotykowym ekranem firmy Apple to absolutnie rewelacyjna zabawka, a na opisy funkcji brakłoby miejsca w gazecie. Kręcenie i słupki Najwięcej najciekawszych gadżetów można znaleźć w internecie. Przykład? Muzyczna elektroiluminescencyjna koszulka T-Qualizer, świetna na dyskotekę lub klubową imprezę. Wszystko dlatego, że koszulka reaguje na muzykę, a na panelu na piersiach widać "pracujące" w rytm słupki equalizera. Koszulkę można prać po wyłączeniu panelu sterującego i odłączeniu baterii. Do kupienia za 99 zł. Co więcej istnieje też możliwość kupienia rewelacyjnego sprzętu dla zapominalskich. To Osobista Elektrownia za 59 zł. Niewielka puszeczka, która idealnie mieści się w dłoni, to jednocześnie latarka i... ładowarka do większości telefonów komórkowych (niestety nie do iPhone'a) i USB. Wystarczy pokręcić korbką i po problemie - wyładowane urządzenie wraca do życia. Moc jest z tobą Skoro było o USB... Niewielkie urządzenie, przypominające pendrive'a, pomoże zabezpieczyć komputer przed niechcianym użyciem. Niekoniecznie przez zawistnego sąsiada, który chciałby wyrzucić świeżo ściągniętą dyskografię Celine Dion, ale też przed dziećmi, żeby nie surfowały w internecie po stronach z seksem lub grały, zamiast się uczyć. Kiedy tylko blokada USB Lock zostanie wyjęta z komputera, maszyna przechodzi w jeden ze zdefiniowanych stanów czuwania, np. ochrony prywatnych danych. Spokój w sercu można kupić sobie za 49 zł. A kiedy nikt niepowołany nie będzie gmerał w naszym pececie, można z radości poskakać. Pomoże w tym powerizer, czyli specjalne pałąki-szczudła przymocowywane do nóg. Umożliwią przynajmniej dwumetrowe skoki i bieg z prędkością 30 kilometrów na godzinę. Jak to możliwe? Człowiek skacząc w "siedmiomilowych butach", jak czasem określa się powerizer, dociska płaską sprężynę, która oddaje energię i umożliwia szybkie odbijanie się lub bieg. Nauka poruszania się zajmuje - góra - pięć minut. Ceny urządzenia, różniącego się w zależności od wagi użytkownika, w różnych sklepach rozpoczynają się od 999 zł. Owad bez szans A na koniec rzeczy nieco mniejsze, ale cudowne i niezbędne. Teściowej zbieleje oko, kiedy zobaczy elektryczną łapkę na owady. Za 14,90 zł dostaniemy intrygujące urządzenie, dzięki któremu pokonamy każdego latającego intruza. Obojętne w domu czy pod gołym niebem, np. na grillu. Jak działa łapka? Na specjalnej dwubiegunowej trzywarstwowej siatce powstaje siła elektrostatyczna, która przyciąga owada i poraża go prądem. Mucha, komar, osa lub szerszeń ginie natychmiast, zmieniając się w pył. I jeszcze jeden sprzęt dla zapominalskich. Kiedy wyładują się baterie paluszki i brakuje nowych, do pilota 50-calowej plazmy można włożyć akumulatorki AA zasilane przez USB komputera. Ściąga się końcówkę, wkłada w odpowiedni port, czeka jakiś czas i gotowe. Przyjemność gwarantowana za skromne 69 zł. To tylko maluteńki wycinek tego, co można znaleźć w sieci i stacjonarnych sklepach. Ale dla dobrego gadżetu i sąsiada pękającego z zazdrości warto szukać. Michał Bogusiak michal.bogusiak@echomiasta.pl