Wszyscy kierowcy poruszający się Al. Sikorskiego chyba nie mogli nie zauważyć garbów, jakie powstały w poprzek drogi w odległości kilkudziesięciu metrów od siebie na dość długim odcinku (od granic miasta aż do Armii Krajowej). Wstrząsy nie tylko psują amortyzatory pojazdów, ale również nerwy kierowców. Do tego gdzieniegdzie pojawiły się tradycyjne dziury. - Jak tylko mogę, to omijam Sikorskiego z daleka. Wolę nabić parę kilometrów więcej, niż rozwalić amortyzatory. Zresztą tuleje wymieniałem na nowe we wrześniu i już prawa strona "bije". Rachunek za naprawę zaniosę do MZDiK - stwierdza na forum internetowym jeden z piotrkowskich kierowców. Sytuacja nie wygląda najlepiej w wielu miejscach, ale mieszkańcy w pierwszej kolejności do remontu, poza Al. Sikorskiego, typują ul. Wojska Polskiego. - Na odcinku od Armii Krajowej aż do wiaduktu (a szczególnie do "ryneczku") ostatnio poczułem dziury, więc tam generalnie będzie tragedia totalna - dodaje inny. - W pierwszej kolejności Sikorskiego od Carefoura do stacji Shella, a potem Wojska Polskiego od Kauflandu do POW. To, co się na tych ulicach dzieje, to rozpacz - uzupełnia kolejny. Kiedy remonty? Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji teoretycznie do walki z dziurami jest już przygotowany, w praktyce jednak zmuszony jest zajmować się akcją zimową. - Prace rozpoczniemy dopiero po oszacowaniu ubytków na drogach. Ażeby to zrobić, wiadomo, że musi stopnieć śnieg. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że z pewnością zajmiemy się Al. Sikorskiego. Miejscami asfalt podniósł się do góry, powstały garby, których przyczyną najprawdopodobniej był mróz. Droga jest już w tym miejscu wysłużona. Woda podeszła pod asfalt. Podbudowa ulicy jest sztywna i dlatego zamarzająca woda wypchała go ku górze. Nie rozważyliśmy jeszcze ostatecznego wariantu remontu tej drogi. Być może będziemy frezować i kłaść asfalt na całej szerokości i koniecznej długości, a być może będziemy frezować powstałe szczeliny na szerokości kilkudziesięciu centymetrów i to dopiero uzupełniać masą zalewową - wyjaśnia Ryszard Żak z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. - Wszystko uzależnione jest od środków finansowych. Na wiosnę na remonty dróg (ubytki i remonty kapitalne) mamy w umowie przewidziane ponad 4 mln 100 tys. zł (kwota porównywalna z latami ubiegłymi - przyp. red.). Będziemy wykonywać takiego rodzaju prace, żeby wystarczyło na usunięcie ubytków na jak największej ilości ulic. Wszelkie nierówności na pewno trzeba będzie frezować (jak choćby w okolicach "ryneczku" na Wojska Polskiego). Poczekajmy, aż stopnieje śnieg. Jeżeli zima gwałtownie się skończy, od razu zabieramy się do pracy, ale jeżeli niesprzyjająca remontom aura będzie się przedłużać, prace będą trwać kilka miesięcy - dodaje Ryszard Żak. JK