Sprawca został zatrzymany przez policję. Jak powiedziała stacji TVN24 Aneta Komorowska, rzecznik policji w Radomsku, 51-latek był trzeźwy, ale nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zamordował swoich bliskich. To nie pierwsza tego typu tragedia w Polsce. Przed kilkoma tygodniami w Chodlu (woj. lubelskie), 32-latek, również skazany za znęcanie się nad rodziną i zwolniony przez sąd z aresztu, po trzech dniach na wolności zamordował swoją żonę.