Według organizatorów, wystawa odsłania relacje, jakie zachodzą pomiędzy takimi dziedzinami jak fotografia, film, malarstwo i filozofia. Jest to bardzo osobista i subiektywna opowieść artysty, odnosząca się do jego twórczości, podzielona na trzy sekcje: "Światło", "Kolory" i "Żywioły". Wystawa obrazuje przejście od obrazu ruchomego do zatrzymanego w kadrze, gotowego ujęcia, jednocześnie podkreślając mistrzostwo użytych przez artystę środków wyrazu, staranną kompozycję i niezwykle ekspresyjne wykorzystanie światła, kolorów i żywiołów natury. Przed otwarciem wystawy zorganizowano konferencję prasową, w której wziął udział m.in. autor zdjęć, Vittorio Storaro. - Pomysł zrodził się we Włoszech w małym kościele, gdzie zobaczyłem obraz Wezwanie św. Andrzeja autorstwa Cavaraggio. (...) Właśnie ten obraz uzmysłowił mi, że zdjęcia filmowe to sztuka. Kino nie bez przyczyny jest dziewiątą muzą. Łączy w sobie wszystkie sztuki. Aby być dobrym operatorem, musimy poznać architekturę, malarstwo i sztukę, by wzbogacać to, co tworzymy. Nie jestem fotografem, by zawrzeć sens w jednym ujęciu. Operuję obrazem filmowym z początkiem, rozwinięciem i końcem - mówił Storaro. Wystawa jest ukoronowaniem multimedialnego projektu Storaro, podsumowaniem jego pracy nad obrazem do ponad 40 filmów. Storaro uznawany jest za jednego z największych autorów zdjęć filmowych na świecie. Ma na swoim koncie trzy Oscary za "Czas Apokalipsy", "Czerwonych" i "Ostatniego Cesarza". Ekspozycja jest jedną z imprez towarzyszących tegorocznemu Festiwalowi Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych - Plus Camerimage, który rozpocznie sie 24 listopada.