Wystawa "Henryk Siemiradzki (1843-1902). Sława i zapomnienie" została przygotowano z okazji przypadającej w tym roku 110. rocznicy śmierci artysty. Na ekspozycji znalazło się dziewięć jego prac, m.in. obraz o tematyce antycznej "U studni", kilka portretów kobiet, a także reprodukcja słynnej kurtyny dla Teatru Miejskiego w Krakowie. Kustosz radomszczańskiego muzeum Małgorzata Borek przypomniała, że artysta zmarł w leżącym w pobliżu Radomska majątku Strzałków, który kupił w 1884 r. - Chcieliśmy przypomnieć nasze dziedzictwo lokalne, że tak wielki malarz jest związany z naszym miastem - dodała. Prezentowane na wystawie dzieła pochodzą ze zbiorów Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu oraz Muzeów Narodowych: w Poznaniu, Szczecinie i w Warszawie. Wystawę w Radomsku będzie można oglądać do września, ale jeżeli frekwencja będzie wysoka, to możliwe jest jej przedłużenie do końca października. Henryk Siemiradzki (1843-1902) - był przedstawicielem akademizmu w polskim malarstwie i członkiem wielu akademii europejskich. Urodził się w Biełgorodzie koło Charkowa. Był synem oficera armii carskiej, ale wychowanym w tradycji polskiej i katolickiej. Po ukończeniu studiów w Petersburgu w 1871 r. wyjechał do Monachium, a po roku - do Włoch, gdzie mieszkał prawie do śmierci. W 1884 r. kupił dworek w Strzałkowie koło Radomska. W 1901 zachorował, stracił mowę. Na krótko przed śmiercią, za zgodą lekarzy, wyjechał do Strzałkowa i tu zmarł w 1902 r. Został pochowany w krypcie zasłużonych na krakowskiej Skałce. Siemiradzki malował głównie akademickie obrazy o tematyce mitologicznej, antycznej i z życia pierwszych chrześcijan, a także religijne, historyczne oraz pejzaże. W 1879 r. ofiarował jeden ze swoich obrazów - "Pochodnie Nerona" - miastu Kraków, jako pierwszy obraz do tamtejszego Muzeum Narodowego. Był też autorem kurtyn dla teatrów w Krakowie i we Lwowie.