Na wystawie pokazano około stu starych fotografii, nawet z XIX wieku, które udało się pozyskać od mieszkańców gminy Domaniewice. Zasługę w tym ma ks. Sobierajski, która inicjatywę nagłaśniał w ogłoszeniach parafialnych na zakończenie nabożeństw. W czasie otwarcia podkreślił w swoim przemówieniu, że największą zasługę w jej przygotowanie ponoszą jednak Renata Kowalewska - Surma oraz Radosław Tafliński. - Bez nich wystawy by nie było, oni nalegali, prosili - powiedział proboszcz, wymieniając później kolejnych kilka nazwisk innych osób także zaangażowanych w przygotowanie. Tafliński - fotograf i podróżnik znany czytelnikom NŁ z relacji z jego wypraw rowerowych po całym świecie powiedział nam, że do niego należało skanowanie i oczyszczanie zniszczonych już zębem czasu zdjęć, czyli cała techniczna strona przedsięwzięcia. - To jedyna szansa by te zdjęcia pokazać publicznie - komentował pomysł takiej wystawy - Wiele z nich mogłoby przepaść. Czasami gdy umiera ktoś starszy zdjęcia trafiają na strych, gdzie niszczeją i za kilkanaście lat, byłyby nie do uratowania. Zaciera się także wiedza o tym, kto na tych zdjęciach jest, a szkoda. Dla Taflińskiego oglądanie wystawy to podróż w czasie. Patrząc na niektóre ze zdjęć czuć upływ czasu, choć ma się wrażenie, ze niektórych ludzi dopiero co mijało się w rzeczywistości. Na wystawie są m.in. zdjęcia przedstawiające byłego proboszcza domaniewickiej parafii ks. Dominika Weszke w otoczeniu parafian, zarówno na spacerach, spotkaniach prywatnych jak z okazji uroczystości kościelnych, takich jak I komunia święta. Są także fotografie przedstawiające go w otoczeniu księży. Są zdjęcia mieszkańców parafii w wojskowych mundurach armii rosyjskiej, a także Wojska Polskiego z okresu międzywojennego. Jest też unikatowe zdjęcie władz samorządowych na terenie gminy z 1934 roku, na którym w otoczeniu sołtysów, radnych i ławników stoi ówczesny wójt Józef Rutkowski ze Skaratek. Oprócz tego wystawiono kilka zdjęć, na których są mieszkańcy uwiecznieni w czasie prac polowych, np. mieszkańcy wsi Skaratki na wykopkach ziemniaków w 1950 roku. Są zdjęcia uwieczniające spotkania rodzinne, są portrety dzieci, a także fotografie ślubne, większość podpisana z imienia i nazwiska. W czasie otwarcia wystawy przybyli odszukiwali na zdjęciach swoich babć, dziadków, czasem rodziców, wujów, cioć, sąsiadów - w większości już nieżyjących. Wróciły więc w pamięci zebranych wspomnienia. Wystawa będzie czynna do 12 października, będzie można ją obejrzeć w sali nr 9 Ośrodka Kultury w Domaniewicach. W czasie spotkania zrodził się pomysł, by nadal zbierać fotografie w celu przygotowania publikacji albumowej. Oprócz tego padł pomysł zawiązania Koła Przyjaciół Domaniewic, które zajęłoby się opracowywaniem jego historii, zbieraniem wspomnień, współorganizacją konkursów wśród młodzieży dotyczących historii gminy itp. tb