Zaprezentowano sześć zabytkowych motocykli używanych niegdyś przez listonoszy, wśród nich polską SHL-kę z okresu międzywojennego, WFM-kę z 1965 r. oraz radzieckie IŻ-49 i K-125. Nie zabrakło popularnego przed laty motoroweru Żak ani niemieckiej konstrukcji firmy Miele z 1936 roku. Wszystkie motocykle są "na chodzie". Uzupełnieniem wystawy są archiwalne fotografie przedstawiające listonoszy na motocyklach oraz opisy poszczególnych jednośladów. Są również dwa mundury noszone przed laty przez doręczycieli listów. Jak powiedział autor wystawy i właściciel motocykli, Sławomir Kaczorowski, jej celem jest upamiętnienie najpopularniejszego środka lokomocji, jakim był motocykl w pierwszych dekadach PRL-u, również dla lubuskich listonoszy. - Motocykl był wkomponowany w wieś w latach 40 i 50. Obok roweru był takim urządzeniem, które przynosiło dobre skojarzenia. To były listy, listy miłosne, paczki bożonarodzeniowe - dźwięk motocykla kojarzył się wszystkim z dobrymi rzeczami, z dobrymi wieściami. Oczywiście, czasem także ze złymi, ale częściej z dobrymi - wspominał w rozmowie z Kaczorowski. Jak wyjaśnił, na wystawie znalazły się motocykle, które jeździły po lubuskiej ziemi. Kaczorowski jest z wykształcenia antropologiem kultury. Wspólnie z ojcem prowadzi w Dobrojewie w gminie Skwierzyna (Lubuskie) Muzeum Kultury Dawnej. Lśniące jednoślady w holu poczty już podczas ich ustawiania wzbudzały duże zainteresowanie. Wiele osób załatwiających swoje sprawy na poczcie zatrzymuje się, by obejrzeć doskonale odrestaurowane motocykle i pozostałe elementy ekspozycji. Wystawa, zorganizowana wspólnie z gorzowską pocztą, wpisuje się w obchody zbliżającego się jubileuszu Poczty Polskiej. W przyszłym roku przypada 450. rocznica jej istnienia. Ekspozycja będzie prezentowana do 23 maja.