Dwaj mieszkańcy tego miasta, których podwoził swoim autem w trakcie jazdy zamienili się w bandytów. Wyrzucili kierowcę i ukradli samochód. Obaj wpadli już w ręce policji. Jak poinformował w piątek Radosław Gwis z łódzkiej policji, do zdarzenia doszło w nocy na drodze powiatowej w miejscowości Kurów pod Wieluniem. Kierujący skodą 20-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego zabrał na tzw. stopa dwóch nieznanych mu mężczyzn. - Po kilku minutach jazdy pasażerowie zaatakowali i obezwładnili kierowcę. Następnie odebrali mu kluczyki, wyrzucili z pojazdu i odjechali. 20-latek powiadomił policję. Wartość skradzionej skody wycenił na 25 tys. zł - dodał Gwis. Sprawcy jednak krótko cieszyli się swoim łupem. Dwie godziny po napadzie mężczyźni jadący skradzionym wozem nie zatrzymali się do policyjnej kontroli w gminie Widawa koło Łasku. Uciekając przed radiowozem wpadli do rowu i zostali ujęci. Są to mieszkańcy Wielunia w wieku 27 i 39 lat. Starszy, który kierował autem miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Z kolei młodszy był poszukiwany listem gończym i trafił do aresztu śledczego. Uszkodzone auto na razie zostało zabezpieczone na policyjnym parkingu. Za rozbój obu mężczyznom grozi kara do 12 lat więzienia. 39- latek dodatkowo dopowie za jazdę po pijanemu.