Najwyższą karę - 6 lat więzienia - sąd wymierzył szefowi grupy, 41-letniemu Adamowi R. pseud. Rogal. Niemal wszyscy oskarżeni - wśród których przeważali młodzi ludzie w wieku 20-30 lat, w trakcie procesu przyznali się do winy. Wśród nich jest 11 kobiet. Część z oskarżonych jest powiązana rodzinnie. Wobec kilkunastu osób sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kar i warunkowo zawiesił ich wykonanie na okres od 3 do 5 lat. Wszyscy skazani muszą zapłacić grzywny sięgające kilkunastu tysięcy złotych, a większość nawiązki na rzecz stowarzyszenia "MONAR". Wyrok jest nieprawomocny. Ogłaszając wyrok, sąd nie miał wątpliwości, że oskarżeni działali w bardzo dobrze zorganizowanej grupie przestępczej, w której panował ścisły podział ról. Część oskarżonych zajmowała się uprawą krzaków konopi indyjskich, inni zbierali liście i suszyli marihuanę, a jeszcze inni produkowali w wynajmowanych pomieszczeniach amfetaminę. Według śledczych, była to jedna z największych w centralnej Polsce grup, zajmujących się produkcją i handlem narkotykami. Działała prawdopodobnie od połowy lat 90. Laboratoria i plantacje konopi znajdowały się w miejscach odosobnionych, w wynajmowanych pomieszczeniach i opuszczonych wsiach. Jak ustalono, tylko w latach 2003-2005 przestępcy wyprodukowali i wprowadzili do obrotu co najmniej 53 kg amfetaminy i ponad 38 kg marihuany. Przestępcy zaopatrywali także dilerów, m.in. na Pomorzu oraz w województwach świętokrzyskim i mazowieckim; ci ostatni odpowiadają w odrębnych procesach.