Do wypadku doszło w nocy ze środy na czwartek w centrum Łodzi. Prowadzony przez Marcina M. samochód uderzył lewym bokiem w narożnik kamienicy przy ul. Ogrodowej 26. W wyniku zderzenia zginęło trzech mężczyzn jadących samochodem, a dwóch, w tym kierowca, zostało rannych. Po wypadku Marcin M. został przewieziony do jednego z łódzkich szpitali. Lekarze stwierdzili, że stan jego zdrowia pozwala na udział w czynnościach wyjaśniających okoliczności wypadku. W szpitalu mężczyzna został przesłuchany. Prowadząc samochód Marcin M. miał w organizmie 1,78 promila alkoholu. Nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdem. Zdaniem śledczych mężczyzna umyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego i nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W efekcie brawurowej jazdy stracił panowanie nad samochodem, wjechał na chodnik i lewym bokiem uderzył w narożnik kamienicy. - Usłyszał zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku, w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Dodał, że prowadząca postępowanie prokuratura Łódź-Polesie skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Marcina M.