Jak poinformował rzecznik piotrkowskiej prokuratury okręgowej Witold Błaszczyk, do aresztu trafili: 41-letni lekarz- onkolog Piotr S., 40-letni właściciel apteki Andrzej K. i organizator przestępczego procederu - 30-letni Paweł M. Wobec czwartego z podejrzanych w tej sprawie - sprzedawcy w aptece Marka F. - prokuratura zastosowała dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Czwórkę podejrzanych o wyłudzanie leków sterydowych zatrzymali kilka dni temu policjanci. Trzej z nich to mieszkańcy Piotrkowa, jeden - nie ma stałego miejsca zamieszkania. Według śledczych, proceder trwał ponad dwa lata od stycznia 2005 roku. Paweł M. dostarczał lekarzowi-onkologowi, prowadzącemu prywatny gabinet, dane prawdziwych pacjentów, którzy jednak nigdy nie przechodzili kuracji lekami sterydowymi. Lekarz za łapówki w łącznej wysokości 30 tys. zł wystawił ponad tysiąc fałszywych recept dla 63 różnych "pacjentów". Wypisywał na nich leki hormonalne, refundowane w 70 proc. przez NFZ. 30-latek wykupywał leki zawierające sterydy w "zaprzyjaźnionej" aptece, a następnie odsprzedawał je. Straty NFZ oszacowano wstępnie na ponad 470 tys. zł. Lekarzowi przedstawiono zarzuty przyjęcia łapówki w związku z pełnieniem funkcji publicznej, wyłudzenia na szkodę NFZ oraz poświadczenia nieprawdy w receptach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Trzej pozostali mężczyźni odpowiedzą za wyłudzenia oraz naruszenie prawa farmaceutycznego, a 30-letni organizator procederu także za wręczenie łapówek lekarzowi. Grozi mu także do 10 lat więzienia; właścicielowi apteki i sprzedawcy - do 8 lat pozbawienia wolności. Według policji, sprawa jest rozwojowa i możliwe są kolejne zatrzymania.