Jak poinformował rzecznik wieluńskiej policji kom. Andrzej Małolepszy, po południu w trakcie prac budowlanych przy ul. Sieradzkiej operator koparki natrafił na duży niewybuch. Okazało się, że jest to prawdopodobnie bomba lotnicza z okresu II wojny światowej. Miejsce, w którym znaleziono niewybuch, zabezpieczono. Podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców w promieniu kilkuset metrów; zamknięto okoliczne sklepy. Ruch na ulicy Sieradzkiej, która jest fragmentem drogi krajowej nr 45 (Sieradz-Opole), na czas akcji został wstrzymany. Na miejsce wezwani zostali saperzy z jednostki wojskowej w Tomaszowie Mazowieckim. Ponieważ w ocenie saperów ładunek nie nadawał się do dłuższego transportu, decyzją sztabu kryzysowego bomba została wywieziona poza miasto w odludne miejsce i tam będzie zdetonowana. Po południu ruch został wznowiony, a mieszkańcy wrócili do swoich domów. Niewykluczone, że bomba była pozostałością po niemieckim nalocie, który rozpoczął II wojnę światową. To właśnie na Wieluń 1 września 1939 r. o godz. 4.40 (pięć minut wcześniej niż na Westerplatte) Niemcy przeprowadzili atak lotniczy. Na miasto spadło wówczas 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Według różnych źródeł, zginęło od 1200 do ponad 2000 mieszkańców. Wieluń został wtedy prawie doszczętnie zniszczony.