Jak poinformował w piątek rzecznik zduńskowolskiej policji Jacek Kozłowski, 37-letni mieszkaniec Wielkopolski wpadł w ręce policji pod dokonaniu serii sześciu włamań do domów w łódzkich gminach: Zapolice i Sieradz. Przed włamaniami złodziej długo obserwował posesje i włamywał się pod nieobecność domowników. Na włamania złodziej jeździł rowerem, do którego ramy miał przyczepiony łom w szmacianym pokrowcu; wyważał nim drzwi lub okna. Mężczyzna w ten sposób okradł domy jednorodzinne w Strońsku, Wygiełzowie, Paprotni, Kalinowej, Marżynku i Rzechcie. Jego łupem padały pieniądze, biżuteria złota i srebrna, dokumenty, karty bankomatowe i telefony. 37-latka zatrzymano w domu, który - wraz z 50-letnią konkubiną - wynajmował na terenie Zapolic. Odzyskano część skradzionych rzeczy. Na posesji policjanci zabezpieczyli przywłaszczony przez mężczyznę na terenie Inowrocławia samochód mercedes. Okazało się, że złodziej był wcześniej karany za kradzieże, włamania, podrabianie pieniędzy i przestępstwa seksualne. Był poszukiwany sześcioma listami gończymi wydanymi przez prokuratury i sądy w Wałbrzychu, Katowicach, Kaliszu, Bydgoszczy, Wrocławiu i Radzyminie Podlaskim. 37-latkowi grozi teraz kara od roku do 10 lat więzienia. Jego konkubinie - za pomoc w ukrywaniu przedmiotów pochodzących z przestępstwa - od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.