- Chcieliśmy wejść na wyższe piętra, to nam powiedzieli, że trzeba tutaj załatwiać wszystkie sprawy. A jak chcemy wejść wyżej, to potrzebna nam karteczka - żaliła się jedna z kobiet. Rzecznik łódzkiego ZUS-u, Monika Kiełczyńska tłumaczy, że urząd nie ma niczego do ukrycia przed klientami. - Nie jest też tak, że urzędnicy obawiają się, że petenci będą chodzić po całym budynku. To jest korzyść dla klienta - uważa rzecznik. - Osoba, która dostanie kartkę z numerem pokoju i piętra, maj jasno wskazaną drogę - dodaje Kiełczyńska. Ale po budynku podobnie nie mogą się poruszać także dziennikarze. Przekonała się o tym reporterka RMF FM. Dostała tzw. "anioła stróża", który odprowadził ją najpierw do windy, a potem do odpowiedniego pokoju. Słuchaj Faktów RMF.FM Urzędnik mnie obraził - co zrobić?