Długi sznur samochodów ustawia się nie tylko wtedy, gdy szlabany są zamknięte. Kłopot mają też kierowcy, którzy chcą włączyć się do ruchu z bocznych uliczek. Wszyscy muszą jechać w korkach i czekać na swoją kolej. Prowadzący auta nie mają wątpliwości, że teraz - po zmianie rozkładu jazdy pociągów - trafienie na otwarty przejazd będzie graniczyło z cudem. Jak mówią, już dotąd ciężko było przejechać Niciarnianą. Nawet nie wyobrażają sobie, jak trudno będzie podróżować w stronę Widzewa. Jak kierowcy oceniają zmiany na kolei? Posłuchaj relacji reporterki radia RMF FM Agnieszki Wyderki: Kierowcy podkreślają, że problem powinien być rozwiązany w inny sposób, ale nie podpowiadają, jak. Sposób na korki to cierpliwość i dużo paliwa.