Nawrocka od listopada 2007 roku w zarządzie województwa łódzkiego była odpowiedzialna za politykę zdrowotną, społeczną oraz kulturę i edukację. Zdaniem radnych PO, nie radziła sobie zwłaszcza z tą pierwszą dziedziną. Wniosek o odwołanie Nawrockiej reprezentujący PO marszałek województwa łódzkiego Włodzimierz Fisiak uzasadnił m.in. "utratą zaufania, polegającą na niemożności wypracowania jednolitego stanowiska w kwestii prowadzonej przez zarząd województwa polityki zdrowotnej". Zdaniem Nawrockiej zarzuty kierowane pod jej adresem były krzywdzące. - Podczas mojej 17-letniej pracy zawodowej żaden z moich pracodawców nie miał w stosunku do mnie tak absurdalnych i krzywdzących zarzutów jak pan marszałek. Nikt nie zarzucał mi nielojalności wobec siebie czy utraty zaufania. Jest mi przykro, że za swoją uczciwą, rzetelną, ciężką pracę utraciłam mandat zaufania - powiedziała Nawrocka. Po głosowaniu Fisiak powiedział, że odwołanie Nawrockiej nie było decyzją personalną, tylko merytoryczną. Podkreślił, że ta decyzja nie jest końcem koalicji PO-PSL w sejmiku wojewódzkim. Potwierdził to przewodniczący sejmiku Marek Mazur z PSL, który powiedział, że "koalicja trwa". Dodał jednak, że jego klub ma zastrzeżenia do "sposobu i stylu odwołania" Nawrockiej. Zdaniem szefa radnych PO Waldemara Przyrowskiego strategicznym partnerem jego klubu nadal jest w sejmiku PSL, mający prawo do ponownego obsadzenia stanowiska zwolnionego przez Nawrocką. Na wybór nowego wicemarszałka radni mają miesiąc. Województwem łódzkim rządzi koalicja PO (14 radnych) i PSL (6), popierana przez Klub Chrześcijańsko-Konserwatywny (4), który powstał po wyjściu z PiS kilku jego członków. W opozycji są kluby radnych PiS (7), Lewicy (3) i Samoobrony (2).