Sukcesywnie rosły i nadal będą ceny żywności. O kilka procent podrożały w ubiegłym roku podstawowe artykuły spożywcze. Podobnie ma być w 2008 roku. Już teraz w wielu piotrkowskich "spożywczakach" wzrosły ceny pieczywa i nabiału. - Jeszcze niedawno za duży chleb płaciłam niecałe 2 złote. W tym roku na ten sam bochenek muszę wydać 2,60 zł. Zauważyłam, że ceny pieczywa skaczą do góry jak szalone. Trudno się dziwić. Każdy kupuje chleb, więc podwyższają ceny na to, z czego ludzie najczęściej korzystają - mówi piotrkowianka, pani Halina. Podrożało nie tylko pieczywo, ale też mleko, ser i inne podstawowe produkty spożywcze. Raporty alarmują, że rok 2008 będzie czasem podwyżek. Eksperci informują, że ceny produktów, które konsumenci kupują najczęściej, znacznie wzrosną. Jak wynika z raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, najbardziej potrzebne do życia produkty zdrożeją w nowym roku nawet o 10 procent. W 2007 roku pieczywo zdrożało o prawie 11 procent, mięso o 4,5 procent, masło o 15 procent, sery o 11 procent, warzywa i owoce o ponad 26 procent. - Ostatnio kupowałam owoce w jednym z piotrkowskich sklepów: jabłka, banany i mandarynki. W ubiegłym roku za jabłka płaciłam ponad 2 zł, teraz za gorszy gatunek musiałam zapłacić około 3 zł. Podobnie z cytrusami. Od stycznia chyba znowu zdrożały owoce - mówi pani Anna. Eksperci spodziewają się też dalszego wzrostu cen żywności, zwłaszcza mięsa oraz nabiału. Do końca roku ceny tych produktów mogą pójść w górę nawet o 7 - 10 proc. W Piotrkowie droższe usługi W tej chwili ci fachowcy w Piotrkowie nie żądają od nas więcej za swoje usługi. W odróżnieniu od 2007 roku w 2008 roku gwałtownie nie powinny natomiast podrożeć paliwa. Nie zmieniła się bowiem wysokość akcyzy, a ceny ropy na rynkach światowych ustabilizowały się. Wygląda na to, że noworoczne podwyżki uderzą po kieszeniach kobiety, zwłaszcza te, które lubią dbać o siebie i dobrze się prezentować. W Piotrkowie od stycznia więcej musimy wydać na usługi fryzjerskie i kosmetyczne. W poprzednim roku kobieta, która chciała ozdobić sobie dłonie za pomocą sztucznych paznokci, musiała wydać około 100 złotych. Od nowego roku za takie same tipsy musi zapłacić 120 zł. Podobnie jest z depilacją brwi, henną. Za takie usługi kosmetyczne też trzeba zapłacić dużo więcej. O około 20 procent wzrosły także usługi fryzjerskie. Zwłaszcza dla kobiet. Niektóre salony za męskie strzyżenie życzą sobie tyle samo co w poprzednim roku.