Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Piotrkowie Trybunalskim - Henryka Gawrońska jest dobrej myśli i ma nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie już za kilka miesięcy. - Bezrobocie będzie niestety w najbliższym okresie rosło. W listopadzie odnotowaliśmy pierwszy od kilku miesięcy, właściwie pierwszy w tym roku wzrost bezrobocia - stwierdza dyrektor PUP Henryka Gawrońska. - Nie jest to wprawdzie wiele, ale w rejestrach urzędu figuruje w tej chwili o 120 osób więcej niż pod koniec października. - Obecnie zgłaszają się do nas ludzie z wielu zakładów pracy, choćby po pracach sezonowych. Dzwonią również pracujący za granicą, dopytują o dokumenty konieczne do ubiegania się o prawo do zasiłku. Sytuacja na rynku pracy Od 2004 roku do końca października 2008 roku bezrobocie w regionie piotrkowskim cały czas spadało. Na początku tego okresu grupa zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy liczyła ponad 11,5 tys. Co roku liczba bezrobotnych sukcesywnie zmniejszała się, by ostatecznie w październiku tego roku osiągnąć stan nieco ponad 5 tys. - Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy wzrost bezrobocia się uspokoi. Mam jednak nadzieję, że stanie się to szybko, za kilka miesięcy. Zresztą od lat obserwujemy, że z początkiem wiosny nie tylko budownictwo czy drogownictwo się ożywia. Cały rynek pracy zaczyna w tym okresie lepiej funkcjonować. Moim marzeniem jest, aby z końcem lutego sytuacja na rynku pracy zaczęła się polepszać. Przyczyna wzrostu bezrobocia jest prosta. Odczuwamy pierwsze skutki kryzysu gospodarczego. Dla wielu producentów eksport stał się po prostu nieopłacalny. W takim układzie firmy produkują tylko na rynek krajowy, nie potrzebują zbyt wielu pracowników, a wówczas redukują część etatów - tłumaczy dyrektor Gawrońska. - Pracownicy sezonowi, dobrzy w swoim fachu, mają problem ze znalezieniem zatrudnienia w okresie zimowym. Jednak już pod koniec lutego, czy też w marcu wrócą do pracy. O ich los się nie obawiam. Coraz częściej natomiast zgłaszają się do PUP ludzie, którym wypowiedziano warunki pracy po długoletnim okresie zatrudnienia. Pomoc tej grupie osób będzie na pewno trudniejsza i wymagać będzie dużego zaangażowania pracowników pośrednictwa pracy i doradców zawodowych. Nie wszyscy są chętni Powiatowy Urząd Pracy nie zmusza ludzi do uzyskania statusu bezrobotnego. To jest dobra wola każdego obywatela. - Prócz tych, którzy chcą podjąć zatrudnienie za wszelką cenę, zgłaszają się do Urzędu Pracy osoby, które niby chcą pracować, ale: "ta praca mi nie odpowiada", "tutaj jest trochę za ciężko", "chyba sobie z tym zajęciem nie poradzę" - opowiada Henryka Gawrońska. Oczywiście są osoby, które pracować nie chcą. Z różnych powodów. Jedni rzeczywiście z przyczyn rodzinnych nie mogą, bo opiekują się małym dzieckiem bądź osobą starszą. Ale są również tacy, którzy nie podejmują konkretnych działań, bo mają "coś lepszego do roboty". Gdzie pracować? W bieżącym roku Powiatowy Urząd Pracy dysponował znaczącą ilością ofert pracy w bardzo różnych zawodach. - Niedobór osób w poszukiwanych zawodach próbujemy uzupełniać szkoleniami organizowanymi przez nasz urząd. Tak jest np. w przypadku kierowców samochodów ciężarowych (kat. C lub C+E) lub operatorów wózków jezdniowych. Dodatkowo Piotrków znajduje się w o tyle dobrej sytuacji, że poszukiwanych jest wielu pracowników do okolicznych magazynów. Jeżeli ktoś nie może wrócić do pracy w swoim zawodzie, ale chce pracować, będzie zainteresowany szkoleniem, ma szansę podjęcia pracy w centrach logistycznych. To jest bardzo dobra alternatywa dla naszego regionu - kontynuuje dyrektor PUP. - Duży problem stwarza nam realizacja ofert pracy składanych przez placówki oświatowe. Z zawodami związanymi z oświatą wiążą się określone kwalifikacje. Wymagane są przede wszystkim uprawnienia pedagogiczne, a do tego również określone specjalizacje - dodaje. - Aktualnie w bazie naszych bezrobotnych brak jest osób w zawodach i z uprawnieniami pożądanymi przez szkoły lub przedszkola. Czy bezrobocie będzie nadal rosło? Okaże się z początkiem wiosny. Janusz Kaczmarek