Ponieważ były prezydent naszego miasta ma już za sobą połowę kary, będzie się starał o warunkowe, przedterminowe zwolnienie. 17 maja ub. roku Waldemar Matusewicz rozpoczął odbywanie 3,5-letniego wyroku. Sąd skazał go za to, że w latach 1999 - 2000, gdy był marszałkiem województwa łódzkiego, żądał korzyści majątkowych o łącznej wartości nie niższej niż 540 tys. zł, przyjął ponad 49 tys. zł, w tym dla siebie 24 tys. zł. Zdaniem sądu jego działania były podyktowane m.in. "zaspokajaniem potrzeb Sojuszu Lewicy Demokratycznej". Dziś W. Matusewicz ma już za sobą łącznie 21 miesięcy kary (9 miesięcy, które zaliczono mu na poczet kary, spędził w łódzkim areszcie tymczasowym i miniony rok w piotrkowskim). To upoważnia go do starania się o warunkowe, przedterminowe zwolnienie. Jak się dowiedzieliśmy, były prezydent chce skorzystać z tej możliwości. W przyszłym tygodniu złoży do piotrkowskiego sądu niezbędny wniosek, do którego dołączona zostanie opinia o nim samym. Wiemy, że wszystkie organa oceniające osobę W. Matusewicza wypowiedziały się bardzo pozytywnie. Sąd powinien w ciągu trzech tygodni rozpatrzyć wniosek. W razie odmownej decyzji, Waldemar Matusewicz ma prawo odwołać się do sądu apelacyjnego. Red.