Czteroosobowa rodzina z Łodzi - rodzice i dwójka dzieci w wieku 6 i 4 lat - pływała po zalewie rowerem wodnym. W pewnym momencie do wody wpadła sześciolatka, ubrana - w odróżnieniu od rodziców - w kamizelkę ratunkową. Ojciec, aby ją wyciągnąć, wskoczył do wody. Nagle zaczął tonąć i zniknął pod wodą. Z pomocą przyszła pływająca w pobliżu - także na rowerze wodnym - para, której udało się wyciągnąć z wody dziewczynkę. Akcję ratowania mężczyzny prowadziła grupa wodno-nurkowa Straży Pożarnej i WOPR. Jego zwłoki wyciągnięto na brzeg po trzech godzinach.