Według niemieckiej policji, do napadu doszło 27 września w miejscowości Bockhorm. W rabunku miało uczestniczyć kilkoro Polaków, którzy napadli na parę rodaków. Zamaskowani bandyci wtargnęli do domu ofiar w czasie kiedy spały, zastraszyli je przedmiotem przypominającym broń palną, obezwładnili i okradli. Ich łupem padły dwa laptopy, cztery telefony komórkowe, biżuteria, tysiąc euro oraz inne przedmioty. Do łódzkiej policji przekazano informacje o 23-latce i jej 27-letnim wspólniku, wobec których wydano Europejskie Nakazy Aresztowania. Podejrzewany o udział w napadzie duet zatrzymano po kilku godzinach na terenie centrum handlowego przy ul. Pabianickiej w Łodzi - poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji. Zabezpieczono także audi A4 należące do 27-latka, a przy mężczyźnie tzw. dilerkę z marihuaną. Policjanci zatrzymali też 27-letnią kobietę, której wygląd odpowiadał nadesłanemu przez stronę niemiecką wizerunkowi kolejnej podejrzanej o związek z rozbojem. Podczas przeszukań mieszkań zatrzymanych policjanci odzyskali przedmioty należące do pokrzywdzonej m.in. biżuterię i dokumenty. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu; prawdopodobnie jeszcze w piątek usłyszy zarzuty rozboju. Później będą czekać w areszcie na ekstradycję do Niemiec.