Członkom gangu zarzuca się m.in. podłożenie ładunków wybuchowych w centrum Łodzi. Gangsterom przedstawiono ponad 100 zarzutów dotyczących lat 1997-2004, czyli okresu działania tzw. łódzkiej ośmiornicy. Grożą im kary do 15 lat pozbawienia wolności. Jak poinformowała w piątek rzeczniczka łódzkiej policji w ciągu dwóch dni policjanci zatrzymali 13 mężczyzn w wieku od 37 do 55 lat podejrzanych o udział w jednej z większych na terenie Polski grup przestępczych o charakterze zbrojnym. Podejrzanych zatrzymano na terenie Łodzi oraz Olsztyna. - Część podejrzanych wpadła w swoich mieszkaniach, część była obezwładniania na ulicy po zatrzymaniu pojazdów, którymi się poruszali. Z uwagi na prawdopodobieństwo posiadania przez nich broni, zatrzymania wspierali policyjni antyterroryści - relacjonowała Kącka. Zatrzymania to efekt trzyletniego śledztwa Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi i łódzkich policjantów. Według policji wśród podejrzanych są osoby uznawane za współtwórców zorganizowanej hierarchii łódzkiego środowiska przestępczego, m.in. przestępcy o pseudonimach "Glut", "Baton", "Student" i "Ślepy". Z ustaleń śledczych wynika, że podporządkowywali oni sobie także inne grupy przestępcze. Okres największej aktywności gangu dotyczy lat 1997-2004. Sprawcy posługiwali się bronią i materiałami wybuchowymi. Byli wyjątkowo bezwzględni. Przedstawione im zarzuty dotyczą m.in. podłożenia i doprowadzenia do eksplozji ładunku wybuchowego w restauracji przy ulicy Piotrkowskiej maju 1998 roku i w klubie przy al. Politechniki w Łodzi w grudniu tego samego roku. Kolejne zarzuty to uprowadzenie w 2000 roku biznesmena, którego więzili kilka dni, zmuszając rodzinę do przekazania okupu oraz ponad 100 kradzieży samochodów osobowych i ciężarowych, za których zwrot często żądali okupu. W pojedynczych przypadkach straty sięgały niemal 400 tys. złotych. Według policji, podejrzani mają na swoim koncie także brutalne rozboje i kradzieże m.in. na jubilera i sklep z odzieżą. Podczas przeszukań na poczet przyszłych kar zabezpieczono gotówkę, a także pochodzące prawdopodobnie z przestępstwa dwa luksusowe samochody marki BMW i Renault. Prokuratura Apelacyjna ma zdecydować o skierowaniu do sądu wniosków o tymczasowe aresztowanie podejrzanych.