Jak powiedział prokurator rejonowy w Sieradzu Arkadiusz Majewski, po otrzymaniu opinii biegłych prokurator zdecydował we wtorek o zwolnieniu kobiety z aresztu. - Biegli w swojej opinii, sporządzonej po obserwacji psychiatrycznej podejrzanej, orzekli, że w chwili czynu kobieta była niepoczytalna - powiedział Majewski. Zaznaczył, że biegli nie stwierdzili, aby zachodziła konieczność umieszczenia kobiety w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, bowiem podczas leczenia w areszcie ustały zaburzenia psychiczne, które spowodowały niepoczytalność. W ciągu dwóch tygodni sieradzka prokuratura ma zdecydować, czy umorzy śledztwo w tej sprawie. Matka udusiła córkę szalikiem Do zbrodni doszło we wrześniu ubiegłego roku. Nad ranem na policję zadzwoniła kobieta, która powiedziała dyżurnemu, że zabiła dziecko, po czym się rozłączyła. Szybko ustalono jej miejsce zamieszkania. W jednym z mieszkań w bloku przy ul. Piłsudskiego policjanci znaleźli zwłoki trzyletniej dziewczynki. Matka dziecka, Wioletta K., została zatrzymana. Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa córki. Podczas przesłuchania przyznała się do zarzucanego czynu; opisała, że udusiła córkę szalikiem, kiedy dziewczynka jeszcze spała. Kobieta utrzymuje, że chciała później ją ratować, ale dziecko nie dawało już oznak życia. Na wniosek prokuratury została aresztowana. W chwili zbrodni była niepoczytalna Ustalono, że kobieta była mężatką, ale sama wychowywała dziecko, mieszkając razem z matką i bratem. Oboje rano wyszli do pracy i w mieszkaniu - oprócz podejrzanej i dziecka - nikogo nie było. Kobieta powiedziała śledczym, że nie leczyła się psychiatrycznie. Prokuratura powołała biegłych psychiatrów, którzy wydali opinię, iż w chwili zbrodni kobieta była niepoczytalna. Śledczy nie ujawniają szczegółów opinii.