- Mężczyzna, nie widząc dalszej możliwości i sensu ukrywania się, sam zgłosił się do prokuratury - poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji. Mężczyzna zgłosił się z adwokatem. - Prokurator po przedstawieniu zarzutów podejmie decyzje o środkach zapobiegawczych wobec mężczyzny - dodała Kącka. Może mu grozić kara do 10 lat więzienia. Trwa postępowanie dyscyplinarne wobec czterech policjantów, którzy w momencie ucieczki pełnili służbę w komisariacie w Kamieńsku. Z ustaleń zespołu z Komendy Wojewódzkiej Policji wynika, że doszło do nieprawidłowości. Ostateczną decyzję wobec policjantów podejmie komendant powiatowy w Radomsku - zaznaczyła Kącka. Po ucieczce szef komisariatu w Kamieńsku postanowił przejść na emeryturę. Według policji, we wtorek w południe 27-latek wszedł do budynku Urzędu Miasta w Kamieńsku. Po zastraszeniu pracownicy ukradł z miejskiej kasy niemal 3,5 tys. zł. Napastnik szybko został zatrzymany przez burmistrza Kamieńska, przebywającego właśnie w urzędzie komendanta miejscowego komisariatu oraz dwóch innych mężczyzn. Zrabowaną gotówkę odzyskano. Sprawca został doprowadzony do komisariatu w Kamieńsku. Ponieważ w komisariatach nie ma aresztu, miał być przewieziony i osadzony w policyjnym areszcie w Komendzie Policji w Radomsku. Podczas oczekiwania na konwój mężczyzna uciekł z jednostki. Za zbiegiem ruszył pościg, ale udało mu się uciec.